Geoblog.pl    Krakowianki    Podróże    Indonezja 2017    Intensywnie
Zwiń mapę
2017
18
sie

Intensywnie

 
Indonezja
Indonezja, Ubud
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10870 km
 
Zrywamy sie skoro świt, żeby zdążyć na targ, zanim zjawią się tam dzikie tłumy.. Ale napierw obowiązkowo śniadanie, jakoś tak się złożylo, że mieszkamy w Hostelu Inn Between i przysługuje nam, w ramach noclegu, szama w słynnym i polecanym przez Lonley planet Mama's warung ( w wolnym tlumaczeniu jadlodajnia u mamy) , Mama jest wspaniała, uśmiechnięta, daje lekcje gotowania i opiekuje sie nami wszystkimi jak swoimi dziećmi.
Manuela kupuje prezenty rodzinie i znajomym, a ja sie tylko rozglądam, przecież nie będę przez kolejne dwa tygodnie dźwigać na plecach nadbagażu. Ta... naprawdę nie wiem jak to się dzieje, że nagle ląduję z różowym sarongiem pod pachą. i sukienką. I kadzidłami. I mydełkami... zadziwia mnie moja silna wola.
Zwiedzamy jeszcze pałac w Ubud , oraz pobliskie świątynie a potem wsiadamy na skuter i jeździmy po okolicy, trafiamy m.in do polecanej przez Hitę Goa Gajan i oczywiście obmywamy nasze facjaty wodą z życiodajnych wodospadów, zapewniających wieczną młodość. Zamiast botoksu. Tak na wszelki wypadek.
Miałyśmy jeszcze wieczorem zajrzeć do Yoga Barn - szkoły jogi na " extatic dance" - zajęcia z ekstatycznego tańca, ale jestesmy wykończone, na samą myśl o innej aktywności niż zwilżanie ust zimnym piwem, robi mi się słabo.
Ubud i okolice piękne i klimatyczne, i generalnie "jestem na tak", ale faktycznie sporo ludzi. Postanawiam więc ruszyć dalej - do Padang Bai - skąd chcę się przedostać na wyspy Gili, Manuela zaś spędzi ostatni dzień przed powrotem do domu, w miejscowości Sanur . Musimy więc się rozdzielić. Tym bardziej należy nam się pożegnalne piwo. A jutro już naprawdę jadę "sama".
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (4)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
Kami
Kami - 2017-08-18 15:28
Fotografia u wejścia do świątyni - boska! Nawet skręt Twoich włosów jest dopasowany do ornamentu. Cały ten pejzaż musisz mieć ciągle za sobą;)
 
Basińska
Basińska - 2017-08-18 15:38
Przywieź trochę tej wody :P A na Gili jadlam najpyszniejszego surowego tuńczyka w życiu. Prawie się jeszcze ruszał na talerzu ;)
Enjoy!
 
zula
zula - 2017-08-18 17:01
Rzeczywiście zdjęcie przed świątynią wyjątkowe...lecz przyjazny uścisk z hostelową mama jest serdeczny!
Niech się dzieje moc...
 
 
zwiedzili 4% świata (8 państw)
Zasoby: 70 wpisów70 79 komentarzy79 263 zdjęcia263 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
16.08.2017 - 30.08.2017
 
 
26.12.2016 - 09.01.2017
 
 
16.11.2014 - 03.12.2014